23

A zatem, bracia moi, spełniajmy wolę Ojca, który powołał nas, abyśmy żyli i abyśmy gorliwie starali się o cnotę. Odrzućmy wady, które kroczą jakby na czele naaszych występków. Unikajmy bezbożności, aby nas zło nie pochłonęło. Jeśli dołożymy starania, by pełnić dobro, towarzyszyć nam będzie pokój. Dlatego właśnie nie mogą go znaleźć ci, którzy się dają powodować doczesnymi obawami i bardziej cenią obecną przyjemność niż obietnicę przyszłej nagrody. Nie wiedzą, ile udręk niesie ze sobą przyjemność tego świata i jak wielkie szczęście zawiera przyszła nagroda. Gdybyż to przynajmniej sami tak postępowali, zło byłoby mniejsze. Oni jednak uparcie usiłują podsuwać bezbożne nauki duszom nieumiejętnym. Służmy więc Bogu czystym sercem, a staniemy się sprawiedliwymi. Jeśli zaś tego nie uczynimy, powątpiewając w Boże obietnice, ściągniemy na siebie nieszczęście. Mówi bowiem prorok: « Nieszczęśni dwoistego serca i wątpiący, którzy mówią: Syłszeliśmy o tym przedtem, za czasów naszych ojców; dzień w dzień oczekiwaliśmy, i nic nie zobaczyliśmy. Nierozumni, porównajcie się z drzewem winnym: najpierw traci liście, następnie ukazują się pączki, potem cierpki owoc, wreszcie owoc dojrzały. Podobnie lud mój znosił utrapienia i ucisk, lecz potem otrzyma nagrodę ». Przeto, bracia, nie bądźmy dwoistej myśli, ale wytrwajmy w nadziei, abyśmy otrzymali nagrodę. Wierny jest Ten, który każdemu obiecał według jego uczynków. Jeśli będziemy postępować sprawiedliwie przed Bogiem, wejdziemy do Jego królestwa i otrzymamy obiecane dobra, jakich « ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani w serce człowieka nie wstąpiło ». A zatem oczekujmy królestwa Bożego z godziny na godzinę w miłości i sprawiedliwości, jako że nie znamy dnia objawienia się Boga. Już teraz nawracajmy się, bracia, postanawiajmy czynić dobro, albowiem pełno w nas nierozumu i złości. Wyrzućmy z siebie uprzednie nasze grzchy i przez szczere nawrócenie dostępójmy zbawienia. Nie bądźmy pochlebcami. Kierując się sprawiedliwością, starajmy się podobać nie tylko naszym braciom, ale także i tym, którzy są poza nami, aby z naszego powodu nie bluźniono Imieniu Boga. Pan mówi: « Imię moje znieważane jest wśród wszystkich narodów »oraz « Biada temu, przez kogo znieważane jest Imię moje ». Przez co znieważane? Przez to, że nie pełnimy tego, czego nauczamy. Kiedy bowiem ludzie słyszą z naszych ust słowo Boże, zdumiewają się jego pięknem i potęgą. Potem jednak, skoro poznają, że nasze czyny nie odpowiadają głoszonym słowom, posuwają się nawet do bluźnierstwa, twierdząc, że wszystko to jest baśnią i szaleństwem. Kiedy więc słyszą od nas jako słowo Boże: « Jakaż dla was nagroda, jeśli miłujecie tych, którzy was miłują? Na nagrodę zasługujecie wówczas, gdy miłujecie waszych nieprzyjaciół i tych, którzy was nienawidzą » - słuchając podziwiają niezwykłą dobroć. Gdy jeednak widzą, że nie tylko nie miłujemy tych, którzy nas nienawidzą, ale nawet tych, którzy nas miłują, wówczas oburzają się na nas, i w ten sposób Imię Boże jest znieważane. Dlatego, bracia, jeśli wypełniamy wolę Boga, Ojca naszego, przynależymy do duchowego Kościoła, który istniał, zanim słońce i księżyc powstały. Jeśli zaś nie bądziemy posłuszni woli Ojca, do nas odnosić się będą słowa Pisma: « Dom mój stał się jaskinią zbójców ». Wybierzmy zatem przynależność do Kościoła życia, abyśmy mogli dostąpić zbawienia. Nie sądzę, abyście nie wiedzieli, że Kościołem żywym jest Ciało Chrystusa. Mówi bowiem Pismo: « Bóg stworzył człowieka; stworzył mężczyznę i niewiastę » . Otóż mężczyzną jest Chrystus, niewiastą – Kościół. Także Biblia i Apostołowie uczą, że Kościół nie powstał dopiero teraz, ale że był na początku; był duchowym, podobnie jak nasz Jezus, a objawił się w tych ostatecznych czasach dla naszego zbawienia. Ten Kościół, który jest duchowym, objawił się w ciele Chrystusa, aby nas pouczyć, iż jeśli kto pozostanie doskonale wierny Kościołowi w ciele, otrzyma Go w Duchu Swiętm. To ciało jest bowiem obrazem Ducha. Kto zaś niszczy obraz, nie będzie miał udziału w rzeczywistości. Dlatego powiedziano: strzeżcie ciała, abyście mieli udział w duchu. Skoro mówimy, że Kościół to ciało, duch zaś to Chrystus, wynika stąd, iż kto znieważa ciało, znieważa także i Kościół. To ciało dzięki pomocy Ducha Swiętego może otrzymać życie wieczne i nieskazitelność, i nikt nie może wyrazić ani powiedzieć, « co Bóg przygotował » swoim wybranym. Powiedziałem – jak sądzę – słuszne uwagi o wstrzemięźliwości. Jeśli ktoś w ten sposób będzie postępował, nie pożałuje, ale zbawi siebie i mnie jako tego, który udzielił pouczenia. Niemała to bowiem zasługa sprowadzić na drogę zbawienia duszę zabłąkaną i zgubioną. Taką właśnie zapłatę możemy ofiarować Bogu, który nas stworzył, jeśli zarówno ten, kto mówi, jak i ten, kto słucha, będzie mówił i słuchał z wiarą i miłością. Trwajmy w tym, w co uwierzyliśmy jako sprawiedliwi i święci, abyśmy ufnie mogli kierować nasze modlitwy do Boga, który mówi: « Kiedy zawołasz, odpowiem: Oto jestem ». Słowa te wyrażają wielką obietnicę : Pan mówi, że bardziej skłonny jest do dawania niż my do proszenia. Doświadczając tak wielkiej łaskawości, nie zazdrośćmy sobie otrzymanych od Pana łask. O ile bowiem słowa te napełniają wielką radością tych, którzy pełnią wolę Bożą, o tyle wielką karę ściągają na nieposłusznych. Zatem, bracia, korzystając ze sposobności do pokuty, póki czas mamy, nawróćmy się do Boga. On nas powołał i chce nas przyjąć. Jeśli pozbędziemy się pożądliwości i nie dozwolimy, aby nasza dusza stała się łupem złych pragnień, doznamy Jezusowego miłosierdzia. Wiedzcie zaś, że « nadchodzi już dzień » sądu «  palący jak piec ». Wtedy « część nieba zniknie », a cała ziemia popłynie jak ołów w ogniu. Wtedy się ujawnią wszystkie czyny ludzkie, zarówno skryte, jak i znane. Jałmużna jest doskonałą pokutą za grzech. Post więcej znaczy niż modlitwa, jałmużna jednak przewyższa jedno i drugie : « miłość zakrywa mnóstwo grzechów », modlitwa zaś płynąca z dobrego sumienia uwalnia od śmierci. Szczęśliwy każdy, kto się w tych rzeczach okazuje doskonały ; jałmużna bowiem umniejsza brzemię grzechu. Nawracajmy się przeto całym sercem, by nikt z nas nie zginął. Jeśli bowiem otrzymaliśmy polecenie, aby odwodzić pogan od kultu bożków i nauczać, o ileż bardziej nie można dopuścić, aby zginął człowiek, który już poznał Boga. Dlatego wspomagajmy siebie nawzajem, aby zachęcić do dobrego także słabych i by w ten sposób wszyscy dostąpili zbawienia. Nawracajmy się i upomnajmy siebie nawzajem. Usiłujmy należeć do tych, którzy teraz dziękują Bogum że za życia byli Jego sługami; nie zaś do bezbożnych, którzy wydani są na potępienie. Ja sam, choć jestem wielkim grzesznikiem i dotąd nie wyzbyłem się pokus, ale obracam się ciągle pośród zasadzek szatana, staram się podążać za sprawiedliwością, bym przynajmniej mógł zbliżyć się do niej, bo się lękam przyszłego sądu. Zatem, bracia i siostry, po wysłuchaniu Boga prawdy odczytuję wam niniejszą zachętę, abyście rozmyślając nad tym, co zostało napisane, zbawili samych siebie oraz tego, kto czyta pośród was. O taką bowiem zapłatę was proszę, abyście się nawrócili szczerym sercem i w ten sposób osiągnęli zbawienie i życie. Tak postępując damy wzór tym spośród młodych, którzy szczerze pragną się poświęcić służbie i miłowaniu Boga. Nie bądźmy przeto rozżaleni ani nie oburzajmy się, jeśli ktoś nas nierozumnych upomni i poprowadzi od niesprawiedliwości do sprawiedliwości. Niekiedy bowiem czyniąc zło, nie dostrzegamy tego z powodu niestałości umysłu i małej wiary, a «umysł nasz jest zaciemniony » zgubnymi pożądliwościami. Wypełniajmy uczynki sprawiedliwości, abyśmy osiągnęli zbawienie. Błogosławieni, którzy słuchają tych nakazów! Nawet jeśli przez krótki czas znoszą zło na świecie, zbiorą nieśmiertelny owoc zmartwychwstania. Niech więc człowiek prawy nie smuci się, kiedy na tym świecie doznaje utrapienia, albowiem odłożony jest dlań czas szczęśliwości. Powstawszy z martwych wraz ze swoimi przodkami, będzie się radował przez wieczność nie zamąconą żadnym smutkiem. Nie ulegajmy zniechęceniu, gdy widzimy bezbożnych w pomyślności, sługi zaś Boże w utrapieniu. Miejmy wiarę, bracia i siostry: oto poddani jesteśmy próbie przez Boga żywego; w tym życiu doznajemy ucisku, aby w przyszłym dostąpić nagrody. Nikt spośród sprawiedliwych nie otrzymał natychmiastowej odpłaty, ale czekał na nią. Gdyby Bóg natychmiast wynagradzał sprawiedliwych, mielibyśmy do czynienia z rodzajem handlu, a którym nie byłoby miejsca na uwielbienie. Nasza świętość byłaby pozorna, gdyż w rzeczywistości podążalibyśmy za natychmiastową korzyścią, a nie za pobożnością. Toteż sąd Boży niepokoi i krępuje tego, kto nie jest sprawiedliwy. Jedynemu i niewidzialnemu Bogu, Ojcu prawdy, który posłał nam Zbawiciela i Dawcę niśmiertelności, przez którego też objawił nam prawdę i życie wieczne, Jemu chwała na wieki wieków. Amen.

Drodzy czytelnicy tego studium. Zauważcie w tym punkcie, że była to tylko jedna jedyna Homilia. Ze była dokładnie przygotowana i odczytana przez jej Autora zapewne z taką miłością i serdecznością, że nie było żadnego słuchacza, któremu by się ona wydała zbyt długa. Tak przynajmniej możemy się domyślać, że i ton głosu i siła, nie były monotonne, ale poprzez odpowiedni oddech, przystanki, milczenie i przerwy, dało się uchwycić wielkość naszego chrześcijańskiego życia i powołania w Chrystusie Jezusie. Kiedy dziś istnieje tendencja, aby wszystko skracać w Liturgii, a – daje się nawet nakazy, aby Homilia była jak najkrótsza – to tylko samo przytoczenie tej jakże pięknej, ale też i długiej Homilii, nie posłuży w naszym rozważaniu o Mszy świętej jako przykład do naśladowania, mimo wszelkim tendencjom modernistycznym nawet w tym uczeniu się wiary katolickiej, nie mówiąc już o błądach, które też się nawet w bardzo krótką homilię mogą wepchnąć niepostrzeżenie. Idźmy jednak teraz dalej w naszym pragnieniu « zrozumienia » Mszy świętej. Chodzi jednak nie o rozum tylko naturalny, bez łaski nadprzyrodzonej, lecz rozum oświecony wiarą, której Wyznanie teraz chcemy sobie przybliżyć, prosząc Boga, aby nam dał tę łaskę swoją.

23