83

FIAT ACCIPIENTIBUS ...niech pomogą nam osiągnąć życie wieczne. Nazywamy tę czynność, która jest symbolem wzajemnej jedności ciała i krwi Jezusa Chrystusa, aby oznaczyć jego chwalebne zmartwychwstanie i życie w chwale Ojca, i jest to jednocześnie znakiem i zadatkiem naszego zjednoczenia z Jezusem Chrystusem w życiu wiecznym, które jest obiecane dzięki Ofierze ciała i krwi naszego Zbawiciela. Kościół odrzucił też tezę, że ten gest mógłby oznaczać wzajemne poświęcenie między Ciałem i Krwią, jako nie uzasadnioną. Kościół będzie ciągle w ciągu wieków wymagał podwójnej konsekracji ciała i krwi Jezusa Chrystusa, i potem połączenia konsekrowanych postaci, co jest symbolem tajemnic, które chce On w ten sposób wyrazić. Warto zauważyć, że ten gest w wielu Mszałach jest też tłumaczony jako sakramentalne połączenie Duszy z Ciałem w Jezusie Chrystusie w chwili zmartwyhwstania. To umacnia nas w przekonaniu, że prawdą jest to, co tutaj wyżej zostało napisane na ten temat. Po tym, jak kapłan umieścił cząstkę Hostii w kielichu, oczyszcza o swoje dwa palce na jego krawędzi, bo mogły tam pozostać fragmenty Hostii, przyklęka, aby adorować Najświętszy Sakrament; potem zwrócony do Najświętszego Sakramentu i z rękami złożonymi z przodu klatki piersiowej, mówił czystym głosem: uderzając się w pierś przy drugiej części, czyli słowach: zmiłuj się nad nami i obdarz nas pokojem.

« Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, obdarz nas pokojem ».

Eucharystia, Obrzędy Mszy świętej, dz.cyt. s.108. Kontynuowana jest nadal modlitwa do Jezusa Chrystusa, który ofiarował się za nas, aby dać nam Bożą łaskę, do której przyjęcia chcemy się teraz godnie przygotować. Spiewamy, czy recytujemy razem « Agnus Dei », Baranku Boży, aby wypełnić cały czas, aż do Komunii świętej, a nawet, podczas Komunii, pisał Yves de Chartres. Kapłani mają również ją odmawiać, aby i oni mogli sobie uświadomić, że zbliża się czas otrzymania ciała Jezusa Chrystusa, prosząc o miłosierdzie ich Zbawiciela, którego mają przed sobą. Aż do XI wieku, trzy Agnus Dei, wszystkie kończyły się przez Miserere nobis. Ale od roku 1100, w większości kościołów mówiło się już: Dona Nobis Pacem, przy trzecim Agnus Dei. Papież Innocenty III powiedział: « wprowadziliśmy tę modlitwę ze względu na niektóre problemy, które pojawiły się w Kościele ». W czasie Mszy świętej za zmarłych zamiast Miserere nobis, czy Dona nobis pacem, mówiło się, Dona eis requiem aeternam. Nie wiemy, jakie jest pochodzenie tych słów, lecz od XII wieku, jak świadczą dokumenty, przyjęła się generalnie ta praktyka. Te same słowa znajdują się w Mszale ambrozjańskim. Agnus Dei, Baranek Boży, Jezus Chrystus, który jest samą w sobie słodyczą i niewinnością, zawsze reprezentowany był przez słodycz i niewinność jagnięcia, małego baranka; a jak nie ma innej ofiary, która mogłaby się podobać Bogu, niż ofiara Jezusa Chrystusa, który ofiarował samego siebie za grzechy ludzi, « raz jeden w czasach mesjańskich » , kiedy to Jan Chrzciciel powiedział: « Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata ». J 1,29. Przypis Biblii Tysiąclecia, dz.cyt. s.1217 mówi: Określenie to nawiązuje do Sługi Pańskiego z Księgo proroka Izajasza 53,7 – oraz do baranka paschalnego z Księgi Wyjścia 12,3nn. Wszystkie ofiary w Starym Testamencie zostały poddane ubojowi, gdy zaś chodziło o ofiary przebłagalne za grzechy, poprzedzało je wyznanie grzechów wraz z włożeniem rąk na głowę zwierzęcia, czyli przekazanie jemu grzechów; gdyby tego przekazania grzechów nie było, ofiara za grzechy nie byłaby przyjęta. Posłuszeństwo w wykonaniu tego gestu przekazania ofierze grzechów, zanim została przelana jej krew, było konieczne. Przez to posłuszeństwo ofiara grzesznika nabierała sensu. Tak samo tutaj w Nowym Przymierzu « Oto idę, abym spełniał wolę Twoją Boże », czyli posłuszeństwo Baranka Bożego, który jest ofiarą przebłagalną na nasze grzechy, jest najważniejszym jej składnikiem. Istotą ofiary, która podoba się Bogu jest posłuszeństwo Jego woli. Bez posłuszeństwa Jego woli, Bóg żadnych ofiar nie przyjmuje. Ale Bóg zapowiedział tę doskonałą Ofiarę, która będzie przyjęta : « Oczyszczę ich ze wszystkich grzechów, jakimi wykroczyli przeciw Mnie, i odpuszczę wszystkie ich występki, którymi zgrzeszyli przeciw Mnie i wypowiedzieli Mi posłuszeństwo. Jerozolima zaś (czyli Kościół – przypis osobisty) będzie radością, chwałą i dumą wśród wszystkich narodów ziemi, które usłyszą o dobrodziejstwach, jakie jej wyświadczyłem. Będą się one lękać i drżeć wobec wszelkich przejawów dobroci i pomyślności, jaką jej dałem ». Jr 33,8n. Oto, co zawdzięczamy Bogu. On nie potrzebuje już innych ofiar. Wszystkie inne religie i ofiary są zbędne, kiedy została ustanowiona ta Jedna Jedyna, Eucharystyczna. Ale trzeba to głosić wszystkim i wszędzie, po całym świecie, w porę i nie w porę. Jezus Chrystus, który został zabity w oznaczonym czasie, w tych objawach jak to opisują Ewangelie, był jedynym Podmiotem i Przedmiotem, na Którego Bóg spojrzał z zadowoleniem, bo był tylko On Jeden godny Niego, dlatego też nazywana jest ofiarą Boga dla Boga, Syna dla Ojca, Barankiem Bożym, którego Krew oczyszcza i uświęca wierzących w Trójcę Przenajświętszą. Gdyby Bóg nie był Trójcą Osób, nie moglibyśmy zostać zbawieni, bo nie byłoby nikogo zdolnego i godnego, aby naprawić okazane « nieposłuszeństwo stworzenia wobec Stworzyciela » : Syn Boży zaś, będąc też i Stworzycielem wraz z Ojcem i Duchem, mógł to uczynić stając się Człowiekiem-Kapłanem i Ofiarą-Barankiem! Aby to zapowiedzieć, Bóg nakazał Żydom, aby pomazali swoje drzwi krwią baranka paschalnego, aby była ona znakiem ich ocalenia, i aby była zapowiedzią krwi Jezusa Chrystusa, który sam może podobać się Bogu i wyciągnąć nas z niewoli szatana i niewoli grzechu, abyśmy mogli z Nim przejść do wolności dzieci Bożych. Qui tollis peccata mundi, który gładzisz grzechy świata. To wyrażenie św. Jana Chrzciciela, w języku łacińskim brzmi: tollis. Ofiary miały zgładzić grzechy tych, za których były ofiarowane, ponieważ ci, którzy offiarowali kładli ręce na głowie ofiar, aby one mogłyzastąpić ich, czyli zająć ich miejsce, i wynagrodzić swoją śmiercią za grzechy, które oni-ludzie popełnili i kary, na które oni-ludzie zasłużyli. Prorok Izajasz pisze o misji Jezusa Chrystusa jako baranka ofiarnego, który poniósł nasze grzechy, aby być zabity; i święty Piotr wyjaśnia, że On, Jezus Chrystus, poniósł nasze grzechy w swoim ciele na krzyż, umarł tam dla grzechu, i przywrócił nam sprawiedliwość. Jest ona w tych wszystkich, którzy są obmyci we krwi Baranka Bożego, i powinni oni składać Mu nieustanne dziękczynienie. Boski Jezus jest naszym Panem, bo odkupił nas swoją krwią; i to jest Chrystus i Zbawiciel, bo został namaszczony i posłany przez Boga Ojca, aby przynieść nam wolność i dać życie wieczne. Te nazwy Chrystusa jako Zbawiciela i Pana, dane mu przez aniołów w chwili narodzin: « Narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan ». Łk 2,11. Oni także dodali to orędzie : « a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania ». Łk 2,14b. To do Jezusa, jako Pana i Zbawiciela, zwracamy się we wszystkich sprawach, które są konieczne dla nas, dla naszego zbawienia. Po prostu chcemy powiedzieć mu w imieniu własnym i w imieniu wszystkich wiernych w Kościele: Jezu Chryste, Baranku Boży, zmiłuj się nad nami, daj nam obiecany pokój. Jest jeszcze kilka modlitw, które Kościół umieścił tutaj, w tym miejscu Liturgii, ponieważ nie wszystkie modlitwy poprzedzające Komunię świętą, były może wystarczające do właściwego przygotowania się do komunii. Wielu świętych kapłanów, wobec wielkości Tajemnicy obecnego przed nimi najświętszego ciała Jezusa Chrystusa, jak Izajasz w świątyni Jerozolimskiej, mogło mieć to wewnętrzne drżenie: « I powiedziałem: Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach ». Iz 6,5. Byłoby niezgodne z wiarą, gdyby kapłan nie był zajęty przez tę Obecność Boga, i nie zbliżał się z szacunkiem i świętym lękiem do tej Tajemnicy. Kościół wybrał więc dwie modlitwy, które pozwalają kapłanowi pokornie prosić:« Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, który z woli Ojca, i za współdziałaniem Ducha Swiętego, przez swoją śmierć na krzyżu dałeś życie światu, wybaw mnie przez najświętsze Ciało i Krew Twoją od wszystkich nieprawości moich i od wszelkiego zła; spraw także, abym zawsze zachowywał Twoje przykazania i nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie » , albo: « Panie Jezu Chryste, niech przyjęcie Ciała i Krwi Twojej nie ściągnie na mnie wyroku potępienia, lecz dziŁki Twemu miłosierdziu niech mnie chroni oraz skutecznie leczy moją duszę i ciało ». Eucharystia, Obrzędy Mszy świętej, dz.cyt. s.108n. Przez kilka wieków te modlitwy nie były uważane jako pochodzące od świętej tradycji. Ale kapłani je odmawiali, podobnie jak i wierni mają wiele różnych form modlitwy, które biorą z książeczek dozwolonych, aby się przygotować do Komunii świętej. Jest w tej pierwszej modlitwie odniesienie do Trójcy Przenajświętszej i do krzyża Chrystusa, do Jego śmierci na nim. Współpraca woli Ojca i Syna i Ducha Świętego współdziałanie, nie tylko przy Wcieleniu ale i Odkupieniu, jest tutaj uwidocznione. Także moc śmierci Chrystusa, przez którą świat może otrzymać życie. Pan Jezus Chrystus, Syn Boga żywego, Syn Boga Ojca, który jest zasadą życia, i który, z woli i władzy swego Ojca, daje życie światu. Ale wolą Ojca w Niebie jest to, abyśmy życie mieli. Duch Święty współpracował w zbawieniu, które możemy przyjąć od Jezusa Chrystusa. Wcielenie Jego w łonie Maryi czystej, świętej i pięknej, dokonało się przez działanie Ducha Swiętego. Działa On również teraz we Mszy świętej, przyczyniając się do konsekracji i przeistoczenia, aby chleb stał się ciałem Jezusa Chrystusa, aby było ono dostępne dla nas, aby dać życie naszym duszom. Przez Ducha Bożego Eucharystia jest Ofiarą i Pokarmem, przez który Jezus Chrystus chce dać nam życie. Jego święte ciało i najświętsza krew, które są ofiarowane na ołtarzu dla nas są one lekarstwe przeciwko naszej śmierci. To, co sprzeciwia się życiu naszej duszy, to grzechy i wszystko, co może oddaliś nas od Boga. Dlatego kapłan prosi: Panie Jezu Chryste, odpuść mi wszystkie moje grzechy, wszystko, co pochodzi od zła, wszelką moją nieprawość. Kapłan idzie do źródła wszystkich prawdziwych przeciwności tego życia, z prośbą, aby uwolnić się od wszystkich swoich win. Kapłani Kościoła są w pierwszym rzędzie narażeni na przeciwności i ataki złego, który chce nam zaszkodzić, i jeśli nie walczymy, to nieprawość dominuje nad nami. Ja czynię może zło, nie wiedząc o tym, i wszystkie błędy, które wykonuję w nieświadomości, a przecież chcę zachowywać Twoje przykazania, dlatego proszę, nie daj mi nigdy odejść od Ciebie. Jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania moje. Zachowanie chrześcijańskich przykazań ma pozostać zawsze znakiem miłości do Jezusa Chrystusa. « Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje ». J 14,21. Być zawsze zjednoczonym z Nim, jak winna latorośli trwająca w winnym krzewie. « Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami ». J 15,5. Wejść w ten testament i połączyć się z Nim tak, że nie można oddzielić i oddalić, to musi być zasadą wszystkich naszych myśli, naszych pragnień i naszych działań. Wniosek jest taki: Ty Panie Jezu Chryste jesteś Bogiem moim, w moim sercu jesteś i ja jestem jakby częścią Ciebie. Panie Jezu Chryste, ty wiesz, że nie jestem gi’dzien przyjęcie Twego Ciała. Wobec mego Boga, poznaję, że zapoznałem twoją miłość, że naprawdę jestem kiepski, nagi i ślepy, bo nie widzę mojej winy, ani moich słabości. Któż to jest, że śmie przyjmować ciało Chrystusa, a nie drży? Ten lęk prowadzi kapłana do modlitwy, aby Jezus Chrystus sprawił, abym zawsze zachwywał Jego przykazania i nigdy nie oddalił się od Niego. To jest prośba o Jego miłosierdzie, aby Jego święte ciało i krew, które są najcenniejszym darem, jaki można otrzymać, poruszyły do głębi nasz umysł i nasze ciało, aby zawsze unikać nie tylko wszystkich grzechów ciężkich, ale i powszednich, aby ten Boski Dar żywności z nieba dodał energi, odwagi i siły, która jest potrzebna, aby wytrzymać wszystkie ataki wrogów zbawienia. Siła i moc pochodzi z chrześcijańskiej Eucharystii; i Kościół uczy nas, w swoich modlitwach, że to właśnie tam grono męczenników czerpało swoją pełną siłę. Swięty Cyprian i inni święci biskupi Afryki uważali się zobowiązanymi do skrócenia czasu pokuty dla penitentów, które mieli nałożone, gdy widzieli, że zbliża prześladowanie, tak aby penitentów nie narażać na walkę bez wsparcia Eucharystią. To jest ochrona i obrona, o które prosi kapłan dla swego ciała i umysłu, ponieważ święte ciało niepokalanego Baranka może zrobić w naszym organizmie poczucie odwagi i siły w stosunku do miękkości i pożądliwości naszego ciała. Pan Jezus Chrystus jest lwem z pokolenia Judy; i udział jego słodkim ciele powinien nas uczynić strasznymi lwami dla diabła, i wzmocnić nas przed jego zakusami. Ale, jak nie możemy obiecać, że nie będzie nam trzeba znosiś ran i kontuzji w tej walce, bo jesteśmy słabi i ospali, i często wpadają w wiele różnych grzechów, kapłan zwraca się do Jezusa Chrystusa, o tę nieustanną asystencję Jego, bo wie jak jego ciało jest cennym i doskonałym środek konserwującym przeciwko grzechom ciężkim, jest także lekarstwem na powszednie grzechy i na wszelkie zło, że dzięki niemu naprawiamy siły duchowe, które słabną każdego dnia, jak ono leczy rany naszej duszy, które otrzymuje ona stale od trzech znanych pożądliwości: ciała, oczu i pychy. W języku łacińskim w Missale Romanum te modlitwy kapłana przed Komunią świętą kończą się tak: Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem, w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. W Mszale bł.Pawła VI nie ma już tego zakończenia. Jezus Chrystus jest Drogą, Prawdą i Życiem. Są to słowa, które Chrystus Jezus sam wypowiedział, tak siebie określając, swoją tożsamość. Jeżeli Jezus Chrystus pragnął gorąco z miłości do nas, spożywać ostatnią Paschę; Kościół przepisał kapłanowi uklęknąć i powiedzieć też takie słowa: « Panem celestem accipiam, et nomen Domini invocabo, Wezmę chleb niebieski i wezwę imienia Pana ». Znajdują się one w Missale Romanum, dz.cyt. s.394. Słowa te są odpowiednie dla duszy, która czuje potrzebę Jezusa Chrystusa, jest duszą głodną niebiańskiego Chleba, który jest wypełniony radością na widok tego boskiego duchowego głodu. Jak widzimy, że Bóg najpierw dał ludziom odczuć głód na pustyni przed zesłaniem im manny, następnie przez Mojżesza ją zapowiedział tak i teraz trzeba, aby dusza czuła jego potrzebę, dlatego kapłan powiedział: Wezmę niebiański chleb, i wezwę iminia Pana Boga. To mówiąc, kapłan bierze w swoje palce ciało Jezusa Chrystusa, kiedy widzi, że zbliża się czas, aby spożyć to święte Ciało Pana, tym bardziej, że jest jest on dotknięty przez tę nieskończą odległości, która jest między grzesznikiem i samą świętością. Wyrażał on swoją niegodność, i mówił trzy razy, uderzając się w pierś: Domine, non sum dignus. Obecnie mówi się tylko raz : « Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja ». Eucharystia, Obrzędy Mszy świętej, dz.cyt.s.109. Dusza wyraża uczucia pokory, gdzie powinien być. Jakaż przepaść, mój Zbawicielu, między Tobą, Królem chwały i tak nędznym stworzeniem, którym ja jestem! Niebo i ziemia nie może Cię pomieścić, a więc jakże mógłbyś zmieszkać w moim ciele, w tej nędznej istocie, którą jestem, niczym nie zasłużyłem, na Twój wzgląd na mnie. Kapłan, łącząc swoją marność z tą wiarą we wszechmoc Jezusa Chrystusa, prosi Go, aby rzekł tylko słowo, nie wchodząc do niego, bo wie, że jedno z jego słów może uzdrowić jego duszę i ciało i wypełnić go Jego łaskami. Ale on pamięta, że Jezus Chrystus polecił nam, aby Go przyjąć jako pokarm: Jak trędowatego, Panie, możesz mnie oczyścić i przygotować się na tę chwilę, gdy Ty przychodzisz do mnie. Kapłan ze czcią przyjmuje Ciało Chrystusa, mówiąc: « Corpus nostri, Ciało Jezusa Chrystusa niech mnie strzeże na życie wieczne ». Eucharystia, Obrzędy Mszy świętej, dz.cyt. s.109


83